Od kilku ładnych lat moje wolne letnie miesiące upływały pod znakiem siniaków, otarć i dziur na piszczelach... Jednak nie zamieniłbym moich wakacji za nic innego. To, co dają mi każdego dnia dwa małe kółka, jest magiczne i niewytłumaczalne.
http://www.youtube.com/watch?v=xtsmb9pK3ow&feature=youtu.be
Z tego miejsca pozdrawiam mojego dobrego rowerowego kompana - Alana.
Bez niego film nigdy by nie powstał.
// Głos
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz